W zasadzie od tego powinienem zacząć ale z racji, że zawsze byłem niekonwencjonalny dopiero teraz napiszę o swojej pasji. Odkąd pamiętam zawsze fascynowały mnie amerykańskie samochody te osobowe i ciężarowe. Wtedy jeszcze nie przypuszczałem czym to się może skończyć w przyszłości. W 1982 roku dostałem na gwiazdkę dwa pierwsze resoraki 'matchbox' a były nimi 1981 Corvette oraz 1979 Camaro. W kolejnych latach zabawek spod znaku 'matchbox' przybywało. Były to modele aut z za oceanu a także naszych europejskich. Lata leciały, ja dorastałem a razem ze mną miłość do amerykańskiej motoryzacji. Filmy, artykuły w czasopismach i podróż za ocean jeszcze bardziej ją podsycały. Skończyłem 17 lat odebrałem Prawko i szybko dostałem swój pierwszy samochód. Niestety nie było to auto z za wielkie wody ale jedynie Polonez Caro 1992, i jak to mówią lepszy rydz niż nic. Niestety z uwagi na fakt, że wtedy nie wiele miałem do gadania, sami wiecie naście lat na garnuszku u rodziców to marzenia o pierwszym amerykańcu zawsze musiały ustąpić. Przyszedł jednak czas kiedy byłem już zupełnie samodzielny, zarabiałem na siebie i sam mogłem spełniać swoje marzenia. Wtedy właśnie stało się i po 26 latach marzeń, kupiłem swoje pierwsze wymarzone V8. Było to Camaro RS z 1991 roku wyposażone w silnik 5.0 L (305 cali) TBI. W życiu nie przypuszczałem, że samochód z plakatu wiszącego na ścianie mojego pokoju stanie kiedyś w moim garażu. Później było jeszcze 1998 Z28 LS1, 1979 Trans AM z silnikiem 455 cali od Oldsmobile Toronado a teraz jestem w trakcie remontu Z28 z 1982 roku czyli pierwszy rok produkcji III generacji ale na to chciałbym poświęcić oddzielny wpis.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz